
Gdyby przyjaźń była dźwiękiem, brzmiałaby jak zespół Peach Pit. Tak utęsknione rytmy, szkliste gitary i skąpane w słońcu melodie mogli stworzyć tylko muzycy, który spędzili ze sobą przynajmniej pół życia. Kwartet z Vancouver gra wspólne od licealnych czasów i dotąd wydał 3 albumy oraz 2 EP, a singiel “Alrighty Aphrodite” zbliża się do 1,6 miliarda na Spotify. Zespół wystąpił między inny na festiwalach Lollapalooza i Bonnaroo, zagrał też liczne wyprzedane trasy koncertowe po Stanach, Kanadzie, Australii i Europie. Ich najnowszy czwarty album “Magpie” to mistrzowski przykład okazałych aranżacji i songwritingu od serca – zwycięskiej formuły rozwijanej przez Peach Pit od 2016 roku.
Podziel się